Rymowanki dla całej rodziny

Twardy orzech do zgryzienia
Historia pewnej wiewiórki Basi, która pieczołowicie szykuje się na nadejście srogiej zimy. Zapracowana Basia zapomina, gdzie przygotowała skrytkę ze smacznym orzechem. Ma z tego powodu kłopot i musi się nagłowić, by trafić w odpowiednie miejsce z zapasami na zimę. Rymowanka zapoznaje czytelników z określeniem Mieć twardy orzech do zgryzienia.
Była raz wiewiórka, Basia ją wołali,
Zwykle na jej widok w zachwyt aż wpadali.
Cała była ruda, rudą kitę miała,
Gdy na dworze ciepło, w gnieździe swym mieszkała,
A gdy zima biała, sroga nadchodziła,
To Basia swą dziuplę zamiast gniazda wiła.
I by cieplej było i miękko się spało,
Trochę mchu upchała i piła kakao.
Co dzień pracowita, by zdążyć przed chłodem,
Biega już od rana, ciesząc się ogrodem.
Wtedy do południa zapasy swe zbiera,
I smacznym orzechom skrytki też wybiera.
A gdy raz orzecha pod drzewem schowała,
Niestety, pod którym – nie zapamiętała.
Twardy orzech miała Basia do zgryzienia,
Gdzie miała kryjówkę z zapasem jedzenia?
Musiała główkować, tęgą miała minę,
Aż w końcu znalazła zapasy na zimę.
Basia miała nosa, który ją prowadził,
I prosto w jej skrytkę sam prawie się wsadził.
Gdy więc twardy orzech miewasz do zgryzienia,
Wcale nie oznacza trudności jedzenia.
Bo choć orzech Basi miał twardą łupinę,
Nie było to trudne nawet odrobinę,
By do środka dotrzeć i zjeść orzech smaczny.
Co więc tu naprawdę twardy orzech znaczy?
Basia „twardy orzech do zgryzienia” miała,
To znaczy: rozwiązać trudny problem chciała.
– koniec –