Rymowanki dla całej rodziny

O Anielce, która chciała psa
Opowieść o dziewczynce, która pragnęła mieć psa. Pewnego dnia rodzice i starsza siostra zabierają ją do schroniska dla zwierząt, gdzie dowiaduje się wszystkiego o opiece nad kudłatymi czworonogami. Czy rodzina podejmie wspólną decyzję, by w ich domu pies?
Anielka dziś rano przez okno widziała,
Jak jej koleżanka za pieskiem biegała.
Machała wesoło, witając ich miło,
Codziennie o piesku Anielce się śniło.
Gdy jadła śniadanie Anielka z rodziną,
Stanowczo wyznała z poważną miną:
„Chciałabym pieska, by mieszkał tu z nami.
Tak bardzo o zgodę was proszę kochani”
by do schroniska pojechać, błagała.
Ubrała się szybko, w przedsionku czekała.
Ponieważ jej siostra już miejsce to znała,
I tam zwierzętami się opiekowała,
Nim patrzeć to wszyscy we czwórkę już stali
I pilnie o życiu psów wysłuchiwali.
Anielka zabawki dla piesków zabrała.
„Czy lale i puzzle dać mogę?” – pytała.
Pan Jacek, co psami się tu opiekował,
Uśmiechnął się miło, lecz jej podziękował.
Anielce czym prędzej już zaczął tłumaczyć,
Co licha zabawka dla psa może znaczyć.
A potem też dodał, co jest najważniejsze,
Z czym wiązać się może z psem życie późniejsze.
Że piesek nie lalka i gdy mieszka z nami,
To musi tak zostać i nocą, i dniami.
Dlatego tak ważne, by wszyscy go chcieli,
Bo cała rodzina w opiece się dzieli.
I jeszcze na koniec psa Burka poznali,
A później już w domu się zastanawiali.
Bo chcieli decyzję swą podjąć rozsądnie
I dzielić ich życie z Burkiem porządnie.
Anielka uznała, że Burek jest boski
I będzie czesała grzebieniem mu włoski.
Lecz tata powtórzył, że pies nie zabawka
I trzeba z nim biegać, gdy śnieg jest i mżawka.
Lecz cała rodzina decyzję podjęła,
Anielka radosne: „Tak”! wykrzyknęła.
W niedzielę na spacer wybrali się wspólny,
Więc nastrój wesoły panował ogólny.
Śpiewają radośnie, aż echo się niesie,
Anielka dla Burka obrożę już niesie.